czwartek, 2 lutego 2017

UFOK-owe podsumowanie stycznia - Campo Esquemas (6), A beautiful day -SODA (5)

Na koniec stycznia moje ufoki prezentowały się następująco:



Mogło być lepiej, ale w międzyczasie przyczepiło się do nas przeziębienie, a i do wymianki zakładkowej trzeba się było przygotować. 
Na dodatek jak na złość zabrakło mi trzech kolorów muliny do pejzażu, a nie umiem haftować nie mając pełnej palety.

Może w lutym będzie lepiej! 

11 komentarzy:

  1. Najważniejsze, że cały czas do przodu i że postępy widać! Piękne prace powstają!

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy krzyżyk jest ważny bo zbliża nas do upragnionego końca, również tak mam że nie potrafię haftować gdy nie mam wszystkich nitek do pracy

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze, że cały czas do przodu. Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale confetti obraz wyszywasz! Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pejzaż jest cudny, choć przyznam szczerze, że nie miałabym odwagi podjąć się tak trudnego haftu, lubię duże projekty ale ten to totalne confetti :) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam kciuki za ukończenie haftów! Oba pięknie się zapowiadają :) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny na moim blogu, Ania

    OdpowiedzUsuń