piątek, 16 stycznia 2015

Sekretne drzwi - Selina Fenech - odsłona druga

No cóż..... trzeci trymestr ciąży jest chyba dla mnie najtrudniejszy i najbardziej wyczerpujący........haftuję niewiele.......mój HAED po miesiącu pracy to brązowo-zielono-żółta plama!


9 komentarzy:

  1. o widzę że nie tylko ja mam ciężki trzeci trymestr ale już do końca niedaleko :) hafcik ślicznie powstaje pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana,ja Ci życzę dużo zdrowka i dobrego samopoczucia! Haft przecudowny! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w trzecim trymestrze czułam sie rewelacyjnie, ale brzuszek przeszkadzał w haftowaniu, wiele razy sie w niego ukułam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja znów nie mogłam spać i miałam najwięcej czasu na haft. Pomyślnego rozwiązania życzę.Wypoczywaj póki możesz bo pierwsze dwa miesiace po porodzie przelecą expresem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymaj się:) dużo zdrowia życzę!
    A haft wychodzi wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj pewnie długo będziesz jeszcze widzieć tylko plamę ale i tak warto dla efektu końcowego :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana zdrówka życzę i cierpliwości a co do haftu to i tak warto, nawet ta plama wygląda już całkiem ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Idziesz jak burza z wyszywaniem, szkoda że ja takiego tępa nie mam.

    OdpowiedzUsuń