Na chwilą obecną mój temperaturowy haft wygląda jak poniżej.
Widać wyraźnie, że na razie dominują kolory niebieskie, co świadczą o tym, że w Gdańsku średnie dzienne temperatury kształtują się na poziomie -1 do 3 stopni C.
Dane techniczne:
Aida 18 ct - kolor biały opalizujący - 87% bawełna, 13% nici metalik
wielkość haftu - 110 x 130 krzyżyków
Mulina DMC - 24 kolorów
Zaczyna się ciekawie...
OdpowiedzUsuńzapowiada się fajnie , ciekawa jestem czy wytrwasz do grudnia ??
OdpowiedzUsuńAle ciekawy projekt! Słyszałam o kocach temperaturowych, nawet zaczęłam jeden, ale zapał szybko mnie opuścił, bo w międzyczasie zaczęły wskakiwać inne projekty. A z haftem może być zupełnie inaczej - to nieco mniejsza praca i potem można powiesić sliczny obrazek albo uszyć poduszkę! I nawet można mieć całą kolekcję takich obrazków i podziwiać, jak temperatura się zmieniała w poszczególnych latach. Świetny pomysł! Będę kibicować!
OdpowiedzUsuńCiekawy projekt, jestem bardzo ciekawa efektu końcowego, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam szydełkowy koc temperaturowy, ale tylko jeden raz się na to zdecydowałam
OdpowiedzUsuń