Nie powiem, żeby to było proste i fajnie się haftowało.-(
Było ciężko!-(
Muszę odpocząć mimo, że do końca został już tylko jeden!
Popaczcie na moje krzywulce: kaczuszkę i kolejnego króliczka:
Dane techniczne:
Serwetka - Aida 18ct
Mulina DMC - 25 kolorów
French Knots - 1 kolor
Kontury - 1 kolor
Słodziaki wyszły. Widać, że pracochłonne.
OdpowiedzUsuńMaleństwa często bywają bardzo pracochłonne. Gratuluję - piękne hafty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak to już z tymi maleństwami jest śliczne ale pracochłonne, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńPiękne hafty:))Wbrew pozorom małe hafciki są trudniejsze do wyszycia:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże i wymagające hafciki ale za to efekt końcowy wynagradza trud :)
OdpowiedzUsuńśliczne te wzorki, ale faktycznie ogrom konturów może dobić - nie dziwię się, że masz dosyć; osobiście nie przepadam za robieniem konturów, jednak trzeba przyznać, że to one "robią całą robotę" w hafcie, więc zaciskam zęby i lecę z czarną nitką ...
OdpowiedzUsuńkontury konturom nierówne...we wzorkach wielkanocnych są masakryczne natomiast w Salu z baletnicami nawet przyjemne w haftowaniu. Wszystko zależy chyba od umiejętności projektanta! pozdr.
UsuńUrocze te hafciki Aniu. Wbrew pozorom często z małymi wzorami jest więcej dłubaniny niż z dużymi.
OdpowiedzUsuńŚliczne Wielkanocne hafciki.
OdpowiedzUsuńWidać że maleństwa a ogrom przy nich pracy, ale wyglądają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuń