Dziękuję wszystkim za życzenia i gratulacje. Moje brzdące rosną i broją.-)
Przeczuwałam wcześniej, że kiedy skończy się ciąża to i zmienią się moje preferencje w kwestii haftów. Ostatnio haftowane kwiaty wylądowały w kartonie, a do łask wrócił widoczek!
Z uwagi na to, że ilość kolorów w pejzażu jest przeogromna spróbowałam parkowania nitek i doszłam do wniosku, że przy haftowaniu parkowaniem przybywa krzyżyków znacznie szybciej niż przy haftowaniu kolorami!
Na razie haftuje się super! Oto dowód:
Jest tyle:
A było tyle:
Oby tak dalej!
No postęp widoczny jak nic. Nie wiem jak Ci się kochana udaje wyszywac przy dwóch maluszkach ale gratuluję,że znajdujesz czas na hobby:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńSuper postep :-)
OdpowiedzUsuńAle poszłaś do przodu z tym haftem, brawo:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
WoW! Faktycznie jest różnica! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńbędzie piekny obraz!
OdpowiedzUsuńMiłego wyszywania :) Ja nadal nie mogę przekonać się do parkowania
OdpowiedzUsuńWspaniały postęp :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci idzie :) W takim tempie za chwile obrazek będzie gotowy ;) Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńPiękne postępy, a jeszcze przy maluszkach -podziwiam.
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńPodziwiam i tempo i parkowanie na ramce .Czekam na dalsze relacje :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się spore dzieło :)
OdpowiedzUsuń