Mało ostatnio haftuję, ale powstało takie maleństwo:
W odpowiedzi na komentarze:
Małgorzata Zoltek: Nie wiem, czy zazdrościć, że miałaś dużo czasu na haft, czy współczuć, że nie mogłaś spać. Ja mogłabym teraz spać i spać - trzeci symestr ciąży jest dla mnie trudny!
raeszka- W moim HAEDzie postać i sekretne drzwi są na dole obrazu, więc jeszcze długo będę widzieć jedynie brązowo-zielono-żółtą plamę!-)
Bea Betita- Też mi się podoba moja dziwna plama w HAEDzie; brąz, zieleń i żółć to w końcu jedne z moich ulubionych kolorów!
Iskierka- Nie idę jak burza. Moje tempo haftowania jest bliskie tempu żółwia, ale co tam! Nie przejmuję się! W końcu do emerytury chyba się wyrobię!-)
Ślicznie maluch wyglada:) Zyczę dużo dobrego samopoczucia i dużo odpoczynku, bo jak sie pojawi dzidzia o oodpoczynku zapomnij:)
OdpowiedzUsuńSłodziak z tego Nelsona :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wyszywaniu kolejnych miesięcy kalendarza.
słodziak :)
OdpowiedzUsuńfajny koteczek :-)
OdpowiedzUsuńNelsonek super wyszedł :)
OdpowiedzUsuńNo słodziak po prostu:))
OdpowiedzUsuńFajniutki :).
OdpowiedzUsuń